Pisarzowa

Duża wieś, licząca 1990 mieszkańców, położona u podnóża Wielkiej Góry, grzbietu Litacza i bezleśnego Zbyrka, leżąca na niewielkim dziale wodnym pomiędzy potokami Smolnik i Mordarka. Wiedzie tędy Galicyjska Kolej Transwersalna i lokalna droga z Limanowej do Nowego Sącza.

Już we wczesnym średniowieczu przez obszar wsi przechodził szlak handlowy od strony Górnych Węgier w kierunku centralnej Małopolski. Na tzw. „Tobiaszówce” odnaleziono przy budowie bitej drogi kilka monet rzymskich. Wieś była wzmiankowana już w 1335 r. jako królewszczyzna i własnością królewską pozostała aż do zaborów. Było to o tyle ciekawe, że zewsząd otaczały ją wsie duchowne (np. klarysek starosądeckich) i szlacheckie. Wchodziła w skład powiatu sądeckiego. U Jana Długosza w XV w. występuje jako Pyssarska Wyesz. Parafia funkcjonowała tu już prawdopodobnie w XIV w. Zachował się dokument, potwierdzający lokację wsi na prawie magdeburskim. Został on wystawiony w 1472 r., w Korczynie przez króla Kazimierza Jagiellończyka dla Franciszka i Macieja, którym powierzono sołectwo w Pisarzowej, nakazując jednocześnie wydzielenie łanu ziemi dla probostwa i zbudowanie nowego kościoła. Pod koniec XVI w. funkcjonowała tu już niewielka szkoła parafialna, którą wizytował biskup krakowski Radziwiłł, istniał również młyn i karczma, do której dowożono piwo z Nowego Sącza. Podczas wojen szwedzkich mieszkańcy Pisarzowej, Siekierczyny i Przyszowej napadli na Szwedów rozłożonych obozem w sąsiedniej Męcinie. Pobili ich, a ze zdobytych kosztowności zakupili figury religijne do miejscowej świątyni. Po wojnie północnej, która miała miejsce na początku XVIII w. nastąpił czas upadku gospodarczego wsi. Ówczesny proboszcz pisarzowski w tym trudnym okresie rozpoczął budowę nowego kościoła z drewna modrzewiowego. W kronice kościelnej umieścił następującą wzmiankę: „I budowałem szczęśliwie, lubo z wielką turbacją moją, bo nie miałem pomocy znikąd, tylko prawie gdziem co wyprosił, o tem budowałem. A iście wtenczas wielką drogość była y głód ciężki, że ludzie z głodu umierali po drogach, lasach i polach, z chwastów trawę jedli nie mając się czem pożywić, puchli na dysanterie, które się były zagęściły między ludźmi. Za bardzo wiele ludzi w Polszcze umierało..... A też na ten czas bardzo ciężkie i nieznośne były kontrybucje saskie, egzekucje, gdzie z jednego dymu po złotych dwadzieścia i cztery brali...”. U progu epoki zaborczej dawna królewszczyzna Pisarzowa stała się własnością cesarską, jako tzw. dobra kameralne.
Dobra pisarzowskie kupił w 1833 r. baron Maurycy Brunicki, który znany był z ciemiężenia swych poddanych (choć niektóre dokumenty wspominają, że był dziedzicem bardzo dobrym, ponieważ „zawsze znajdował poddanym jakieś zadanie do wykonania”). Należały do niego również sąsiednie wsie Żmiąca, Kobyłczyna, Jaworzna, Krosna i Strzeszyce, z których chłopi musieli chodzić do Pisarzowej odrabiać pańszczyznę. Bruniccy zamieszkiwali w drewnianym dworze, obok którego był piękny, duży ogród i spory kawał lasów. Żona barona Brunickiego Marta (z domu Zimmerówna) zajmowała się ziołolecznictwem, prowadziła małą aptekę i leczyła chłopów. Brunicki poszukiwał w swych dobrach ropy naftowej. W Pisarzowej (gdzie wykonano 6 odwiertów) nie znaleziono większych ilości „czarnego złota”, ale jeszcze w XX w. było w okolicy kilka studzienek, z których prymitywnymi metodami czerpano skalny olej na potrzeby gospodarstw domowych. Jedna z nich znajdowała się na tzw. Niwie, na północnym zboczu grzbietu Kaniny. Natomiast sukcesem zakończyły się próbne odwierty w pobliskich Klęczanach. Z pozyskiwanych tam skromnych zasobów nafty syn Maurycego, Ferdynand wyrabiał wysokiej jakości wazelinę. Do 1871 r. funkcjonował w Pisarzowej niewielki browar. Maurycy Brunicki zmarł w 1874 r., jego żona kilka lat później i zostali pochowani na miejscowym cmentarzu. Majątek zaczęto parcelować i sprzedawać miejscowym chłopom oraz Żydom. Dwór stał się własnością rodziny Tetzlów, potem Potaczów i Konckich, którzy go ostatecznie zburzyli, a sad wycięli i zagospodarowali na pola orne. 
Pod koniec XIX w. wieś liczyła ponad 1200 mieszkańców, przeprowadzono wtedy linię kolejową z Chabówki do Sącza, co przyniosło stopniową aktywizację gospodarczą okolicy. Pisarzowa słynęła z uprawy lnu i produkcji sukna, które sprzedawano na jarmarkach w Nowym Sączu i Limanowej. Funkcjonowało kilka warsztatów tkackich, olejarnia, folusz i 5 kuźni. Istniały tu wówczas 4 karczmy prowadzone przez Żydów (m.in. rodziny Lejbów i Sramków). Żydzi zajmowali się także drobnym handlem, rzemiosłem i generalnie zgodnie współżyli z miejscowymi katolikami. 
U progu XX w. pisarzowscy kapłani zainicjowali szeroki ruch trzeźwościowy, zaczęły powstawać pierwsze organizacje społeczne, kółka rolnicze i kasy zapomogowe. Prężnie działał Związek Strzelecki, który w momencie wybuchu wojny zmobilizował kilkudziesięciu ofiarnych i patriotycznie nastawionych mieszkańców wsi do wstąpienia do Legionów Piłsudskiego. Oddziały legionowe w czasie kampanii jesiennej 1914 r. kilkakroć przechodziły przez Pisarzową i zatrzymywały się tu na kwaterze, Piłsudski ze swym sztabem nocował na plebanii, w starej szkole i w domu rodziny Górków. W trakcie operacji łapanowsko-limanowskiej pisarzowska szkoła była zamieniona na niewielki szpital polowy.
W czasie II wojny światowej w okolicy bardzo aktywnie działała partyzantka AK. Dezorganizowano ruch kolejowy, atakowano niemieckie kolumny, podejmowano próby uwolnienia więźniów z „pociągów śmierci”, jadących do obozów koncentracyjnych. Miejscowi gospodarze zapisali piękną kartę w ruchu oporu wspierając materialnie partyzantów, chroniąc polskich patriotów oraz Żydów. Ostatnim akordem II wojny światowej w Pisarzowej była ucieczka Niemców, którzy podczas odwrotu wysadzili w powietrze most i stację kolejową, a także podpalili kilka gospodarstw, chcąc opóźnić marsz Rosjan.
Po wojnie wielkie zasługi dla rozwoju kulturalnego i społecznego Pisarzowej położył Antoni Górszczyk, nauczyciel i kierownik tutejszej szkoły, etnograf i miłośnik folkloru. Był skarbnicą wiedzy o Pisarzowej i okolicy, gorącym patriotą, legionistą, uczestnikiem kampanii wrześniowej, organizatorem tajnych kompletów w czasie II wojny światowej.
 

Warte uwagi

Informacje krajoznawcze:
W centrum wsi, nad potokiem, stoi drewniany kościółek parafialny z 1713 r., p.w. św. Jana Ewangelisty, orientowany, budowany na zrąb. Wewnątrz ołtarz główny Matki Bożej Pocieszenia i św. Jana oraz dwa boczne z końca XVII w. Z tego samego okresu pochodzi chrzcielnica kamienna w Kaplicy Różańcowej. W wyposażeniu obrazy św. Antoniego Padewskiego, św. Izydora i św.  Józefa z XVII i XVIII w. Z tyłu za kościołem stoi ładny ołtarz polowy, dookoła świątyni rośnie kilka pomnikowych lip i mur z końca XIX w. Przed kościołem pomnik poległych w latach 1914–18. Obok kościoła, w budynku dawnej „organistówki” funkcjonuje niewielkie muzeum parafialne, prezentujące zbiory o charakterze historycznym i etnograficznym.
Powyżej kościoła (ok. 100 m), w niewielkim budyneczku po lewej stronie, znajduje się Izba Regionalna z wystawą poświęconą kulturze materialnej i historii mieszkańców Pisarzowej i okolic. Kustoszem Izby jest p. Weronika Liberda (piętrowy dom naprzeciwko Izby), która z wielkim zaangażowaniem prowadzi placówkę, chętnie opowiadając turystom o miejscowych ciekawostkach (tel. 18/332 81 44).
W Pisarzowej działa regionalny zespół „Pisarzowianie”, prezentujący kulturę ludową Lachów Limanowskich. Kierownikiem i dobrą duszą zespołu jest wspomniana wyżej pani Liberda oraz jej córka, która jest instruktorem tańca.
Pozostałością po starej, drewnianej zabudowy jest kilka zagród lachowskich. Jedna z najstarszych (obejście gospodarcze) znajduje się powyżej kościoła, na tzw. Raczkówce, obok zakładów „Emiter”. W tej części wsi rośnie też prastary dąb – pomnik przyrody.
W górnej części wsi (przy wąskiej asfaltówce wiodącej spod kościoła na północ), w cieniu 2 starych lip znajduje się cmentarz morowy z czasów epidemii cholery w połowie XIX w., kiedy to zmarło ponad 100 mieszkańców. Przy tej drodze można zobaczyć również XIX-wieczny kamienny spichlerz.
W Pisarzowej można zobaczyć kilka ciekawych kapliczek:
•W środkowej części wsi ceglana kapliczka św. Jana Nepomucena, wystawiona przez Władysława Zimonia.
•We wnęce muru cmentarnego znajduje się figura Matki Boskiej Bolesnej – Piety
•Na parceli rodziny Zbosiów stoi kaplica Matki Boskiej Różańcowej, gdzie wiosną  odbywają się nabożeństwa majowe.
W Pisarzowej urodził się w 1931 r. ksiądz Józef Górszczyk – kapłan, turysta, fotografik. Po otrzymaniu święceń kapłańskich został wikariuszem w miejscowości Maciejowa koło Jeleniej Góry. Kochał góry, wędrując utrwalał ich piękno w fotografiach. W 1964 r., podczas nabożeństwa został zaatakowany siekierą przez jednego z parafian i wkrótce zmarł z powodu odniesionych obrażeń. Ostatecznie pochowano go w rodzinnej Pisarzowej, a miejscową szkołę nazwano jego imieniem.
Tradycje starego rzemiosła podtrzymuje w Pisarzowej p. Władysław Raczek, którego pasją jest kowalstwo i malarstwo. Pan Władysław zaprasza do swojej kuźni na warsztaty i pokazy, bierze również udział w ogólnopolskich wystawach i przeglądach. Kontakt: Pisarzowa 282, tel. 18 332 82 82.
Wśród twórców ludowych, działających w Pisarzowej warto jeszcze wymienić Bernadettę Michalik i Julię Gomółkę (koronkarstwo, hafciarstwo), malarza K. Kuczaja oraz p. Józefa Liptaka (stolarstwo).

Patronat medialny

Partnerzy